Metamorfoza kuchni w bloku

Zaliczam się do grona tych osób, które kochają w życiu zmiany. Nuda i brak wyzwań to zdecydowanie nie dla mnie. Dotyczy to nie tylko sfery zawodowej (ciągły rozwój, poszerzanie wiedzy i kompetencji), ale także życia prywatnego. Ostatnie miesiące były właśnie możliwością spełniania się w tej kwestii. Metamorfoza kuchni w bloku! I nie tylko kuchni…. Tym głównie żyłam od początku roku.

metamorfoza kuchni w bloku

Przedsięwzięcie było ogromne. Przyznasz, że 80m2 całkowicie do demolki, a potem do tworzenia swojego wymarzonego mieszkania, to nie lada wyzwanie. Stanęłam na wysokości zadania. Ciężko było pogodzić godziny spędzone na Pinterest w poszukiwaniu inspiracji, z półtora rocznym dzieckiem, spotkaniami z pacjentami i pisaniem diet. Dałam jednak radę. Metamorfoza kuchni w bloku i nie tylko kuchni – udana. Mam już całe wymarzone mieszkanie 🙂

metamorfoza kuchni w bloku

Dariomąż, na całe szczęście, akceptował większość moich pomysłów i fanaberii. Czasami były negocjacje, czasami od razu zatwierdzał kolejne nowinki. Powiem Ci, że i zabawy i pracy było sporo, ale spełniałam się w tym. Czasami nawet przez myśl mi przechodziło, żeby zacząć zajmować się takimi remontami. Gdybym tak bardzo nie kochała mojej dietetyki, to może zmieniłabym pracę?

Sercem domu dietetyka, jest oczywiście kuchnia. To jej aranżacja zajęła mi najwięcej czasu. Zarys pomysłu na jej wygląd, miałam jeszcze przed zakupem mieszkania. Wiedziałam, już wtedy, że na pewno chcę mieć salon połączony z kuchnią. Po to, abym miała cały czas kontakt z gośćmi i nie musiała ich zostawiać, wychodząc, aby zaparzyć świeżą kawę, czy wymienić talerzyki po obiedzie na ciastko 😉 Mając to na uwadze, szukałam mieszkania właśnie z takim układem. Po kilku miesiącach poszukiwań, trafiłam na idealny rozkład pomieszczeń. Jak zobaczyłam w mieszkaniu kuchnię sąsiadującą z dużym pokojem, zostało mi tylko sprawdzić, które ściany bez problemu będę mogła burzyć. Na moje szczęście okazało się, że wszystkie, które chcę zlikwidować są ścianami działowymi. Wiedziałam już, że mój pomysł dojdzie do skutku, więc kupiliśmy to mieszkanie. Kuchnia była bardzo malutka i wyglądała tak:

metamorfoza kuchni w bloku

Przyznasz, że czas tu się zatrzymał. PRL witał od wejścia i nie zachęcał do zamieszkania, ale ja w głowie miałam już mnóstwo inspiracji remontowych. Od lutego zaczęłam je wprowadzać w życie. Nie przypuszczałam, że demolka jest tak przyjemna. Pierwsze zmiany w mieszkaniu poczyniłam z Dariomężem i naszymi kochanymi pomocnikami. Dobrze jest mieć w gronie najbliższych znajomych, tak życzliwych ludzi. BARDZO WAM WSZYSTKIM DZIĘKUJEMY. Pozdzieraliśmy stare tapety, wykładziny. Dariomąż wyburzył ściany. W takie gruzowisko weszła ekipa remontowa. Sporo czasu im zajęło przygotowanie mieszkania do idealnego wyglądu. Po dwóch miesiącach udało się. Mogłam rozpocząć urządzanie wnętrz.

metamorfoza kuchni w bloku

Kuchnię już wtedy widziałam w swojej wyobraźni z najdrobniejszymi szczegółami.  Meble zrobiliśmy pod zamówienie, tak aby były jak najbardziej praktyczne i mogły pomieścić moje wszystkie przybory kuchenne – a jest ich sporo  😆 Udało się, miejsca mam mnóstwo. Co prawda, większość szafek już zapełniłam, ale jeszcze znajdą się półki na kuchenne nowości. W mojej kuchni jednym z najważniejszych miejsc jest blat na Thermomix. Bez tego sprzętu nie wyobrażam sobie codziennego funkcjonowania. Blat pełni oczywiście i drugą funkcję – jest idealnym siedziskiem dla Leny. Z tego miejsca nadzoruje pracę w kuchni i bardzo często pomaga nam w gotowaniu, podjadaniu, a przez ostatni czas w wałkowaniu ciasta.

Metamorfoza kuchni w bloku, powinna przede wszystkim dotyczyć funkcjonalności tego pomieszczenia. Ważne, też dla mnie było, praktyczne ustawienie sprzętu AGD i dobre rozmieszczenie szuflad oraz półek.

Piekarnik zamontowaliśmy na wysokości blatu, z tego miejsca znacznie łatwiej wyciąga się potrawy i sprawdza czy już są odpowiednio upieczone. Dodatkowo, mając półtoraroczne dziecko to priorytet, aby nie kusiło jej kręcenie pokrętłami i wkładanie zabawek do środka. Nasz piekarnik dodatkowo ma blokadę PRO BABY SYSTEM i zimny front podczas pieczenia, więc nie ma ryzyka, że dziecko się oparzy. Zgodzisz się chyba, że z takim małym, pomysłowym człowiekiem zabezpieczeń nigdy nie jest za dużo. Zmywarka jednak idealnie jest w zasięgu Leny, więc jak tylko ją otworze, grabki i inne zabawki do piaskownicy, momentalnie lądują na szufladach, gotowe do umycia. Dzięki temu dziecko od małego uczy się porządku i czystości – przynajmniej tak to sobie tłumaczę, żeby od razu się nie złościć 🙂

metamorfoza kuchni w bloku

PAMIĘTAJ: Podczas projektowania kuchni, bardzo ważne jest ustalenie kolejno stref, aby ułatwić sobie późniejsze korzystanie z niej. Jeśli staniesz przed decyzją generalnego remontu, nie zapomnij o funkcjonalności tego miejsca.

Piekarnik mam przy dużym blacie, po to abym łatwo i szybko mogła wyjąć danie i odstawić go bezpiecznie. Szeroki blat zaprojektowałam przy oknie, ponieważ akurat tutaj miała tyle przestrzeni. Jest to strefa przygotowywania potraw. Dużo miejsca, blisko Thermomix, po jednej stronie piekarnik po drugiej kuchenka. Wszystko pod ręką. W narożnym miejscu kuchni, stoi ekspres do kawy. Tego sprzętu w naszym domu również nie może zabraknąć. Dobra kawa, to istotny element udanego dnia 🙂

metamorfoza kuchni w bloku

Pod tym dużym blatem, mam szuflady z najbardziej potrzebnymi gadżetami. Sztućce, przyprawy, wszelkiego rodzaju szpatułki, wałki itp. W tej strefie powinno się znaleźć również miejsce na oliwy, suche produkty, takie jak mąki.

Drugi blat u nas nie posiada już za wiele miejsca roboczego. Istotne jest jednak, aby przy kuchence zostawić chociaż niewielką część blatu. Jest to bardzo przydatne podczas gotowania, aby mieć gdzie odłożyć łyżkę czy łopatkę do mieszania potrawy, lub aby mieć miejsce na postawienie kubka do zalania herbaty.

metamorfoza kuchni w bloku

Tworząc salon połączony z kuchnią, nie można zapomnieć o dobrym okapie. Po pierwsze musi mieć dużą moc, aby wszystkie zapachy z kuchni nie rozchodziły się po domu. Po drugie powinien być cichy, tak aby nie przeszkadzał w rozmowie czy oglądaniu TV. Metamorfoza kuchni w bloku musi uwzględniać każde szczegóły 🙂

Naszą zabudowę kuchenną kończy lodówka. Nie podobają mi się chłodziarki schowane w szafki, dlatego ja wybrałam wolnostojącą. Chciałam oczywiście, aby ładnie komponowała się z resztą kuchni i stanowiła dodatkową dekorację tego miejsca. Wybrałam dlatego lodówkę czarną ze szkła. Powiem Ci, że wcale nie jest tak trudna w utrzymaniu czystości jak zapowiadali 🙄

metamorfoza kuchni w bloku

Ostatnim punktem kuchni u nas, jest komin. Ścianę, która go osłania pomalowałam farbą tablicową – tak naoglądałam się Doroty Szelągowskiej – w końcu imię zobowiązuje  😀 Chciałam nadać przytulny charakter kuchni. Zawiesiłam więc na ścianie doniczki ze świeżymi, zielonymi, pachnącymi ziołami. Dodają uroku?

Mam nadzieję, że spodobała Ci się moja metamorfoza kuchni w bloku? A może zmobilizowałam Cię tym wpisem do jakiejś zmiany u Ciebie?

metamorfoza kuchni w bloku