Pamiętasz pomysł od mojej mamy na ciasto z kaszy manny? Zrobiłaś już je? Jeśli nie to koniecznie wskakuj po przepis i wypróbuj, dostałam już mnóstwo pozytywnych opinii na jego temat, więc naprawdę warto 😆 Dzisiejszy przepis, też powstał dzięki inspiracji mamy, jednak również i w nim zamieniłam trochę składniki. Murzynek z chili na mące gryczanej, to wyjątkowe ciasto, warte grzechu.
Smak czekolady połączony z wyczuwalną, na sam koniec, ostrą nutką chili. Takiego ciasta jeszcze nigdy wcześniej nie jadłam. Murzynki lubię w każdej wersji. Po pierwsze szybko się je robi, po drugie świetnie zastępują chęć na słodkie, po trzecie sama dozuję do nich dodatek słodzidła i intensywność czekoladowego smaku.
Jednak ten murzynek z chili, na pewno zaskoczy nie jednego konesera. Wiesz już, że ja nie lubię przesłodzonych ciast. Jeśli jednak dopiero jesteś na początku drogi zmiany swoich nawyków na lepsze i nadal jadasz mocno słodkie dania, polecam dodaj trochę więcej ksylitolu niż ja podałam w przepisie 😉
JEŚLI CHCESZ UPIEC MURZYNEK Z CHILI Z MOJEGO PRZEPISU, POTRZEBUJESZ:
1 szklankę mąki gryczanej
1/3 szklanki maki razowej
1 szklanka ciepłej wody
1 jajko
0.5 szklanki ksylitolu
2 łyżki oleju
0.5 szklanki kakao
1 łyżeczka proszku do pieczenia
2 łyżeczki cynamonu
¼ łyżeczki chili
1 łyżka octu balsamicznego
Przepis: W misce wymieszaj wodę z olejem i octem. Dodaj mąki zmieszane z proszkiem do pieczenia i ksylitolem i mieszaj do połączenia się składników. Następnie dodaj kakao, cynamon, chili i żółtko. Wymieszaj. Z białka ubij sztywną pianę i dodaj na sam koniec do ciasta. Bardzo delikatnie wymieszaj. Tortownicę (ja miałam małą o średnicy 18cm), posmaruj cieniutką warstwą oleju i przełóż do niej powstałą masę.
Piecz 30minut w nagrzanym na 180 stopni piekarniku. Po upieczeniu odstaw w tortownicy do ostygnięcia.