Poświąteczny odpoczynek dla organizmu

Tyle przygotowań, zakupów, gotowania, dwa dni minęły i już po świętach.  Niektórzy już wrócili do pracy inni, którzy mieli możliwość wzięcia urlopu, jeszcze delektuję się czasem wolnym. Kto z Was jest bardziej aktywny to na pewno szaleje na  sportach zimowych: narty, łyżwy. Kto bardziej kocha domowe zacisze, to siedzi pewnie z książką i gorącą, aromatyczna herbatą pod kocem. Mam rację?

Jednak oprócz tego, świąteczny czas, to też dojadanie poświątecznych potraw. W większości znanych mi domów jest tak: do 24 grudnia w około słychać „Nie jedz to na święta”, a po 26 grudnia „No jedz, bo przecież się zmarnuje”. Ja osobiście jestem wielkim przeciwnikiem wyrzucania jedzenia, ale też nie lubię na siłę, bo tak trzeba, bo zostało, bo niedługo się zepsuje. Pierogi, uszka, mięso, ciasta to pozostałości bożonarodzeniowym świętowaniu. Mam dla Was podpowiedź, aby bezsensownie nie dopychać się tymi już znudzonymi potrawami, polecam zamrażanie. Zapakujcie niedojedzone potrawy w pudełeczka lub woreczki do zamrażania żywności – dostępne są już w każdym markecie i wpakujcie do zamrażalnika. Zarówno ciasta jak i krokiety, wędliny  czy mięso ze świątecznego  obiadu możecie śmiało zamrozić. Gwarantuje Wam, że ze smakiem sięgniecie po nie za kilka tygodni, zamiast teraz na siłę dojadać.

Do sylwestra dzieli nas jeszcze kilka dni, warto więc wykorzystać ten czas na regenerację organizmu i odpoczynek przed kolejnym sylwestrowo-noworocznym goszczeniem się. Proponuję Wam delikatne dania, a przede wszystkim na lepszą pracę jelit koktajle owocowo – warzywne z dodatkiem odżywczych uzupełniaczy.

  1. Pomarańcza + awokado + nasiona chia + amarantus ekspandowany
  2. Kiwi + pomarańcza + jogurt naturalny + limonka + mięta
  3. Cytryna + banan + jogurt naturalny + zarodki pszenne

Do tego nie zapominajcie o piciu zawsze rano szklanki ciepłej wody z cytryną, a w ciągu dnia ok. 2 litrów wody mineralnej – nawet wysokozmineralizowanej.

Warto podczas tych 4 dni wyeliminować dania ciężkie, przetworzone i mięsne.

Mój dzień to:

Rano owsianka lub jaglanka z orzechami i mandarynkami, na drugie śniadanie jeden z powyższych koktajli. Na obiad idealnie sprawdzi się ciepła zupa jarzynowa, a po południu warzywa na parze z sosem czosnkowym lub z kolendrą, na bazie jogurtu naturalnego. Kolację zawsze szykuję bardzo delikatna czyli zielona sałata np. rzymska, rukola, roszponka i do tego papryka, oliwki oraz dobrej jakości oliwa z mieszanką dowolnych ziół i odrobina octu jabłkowego.

Życzę smacznego 🙂