Cukier w diecie dla insulinoopornych – 5 panujących przekonań

Cukier w diecie dla insulinoopornych, to temat który już od kilku miesięcy staje się coraz bardziej kontrowersyjny. O indywidualnym podejściu do diety czy to redukcyjnej czy w insulinooporności pisałam w TYM wpisie. Zajrzyj najpierw do niego, żebyś dobrze zrozumiała mojego stanowisko w dzisiejszym temacie diety dla insulinoopornych. Jednak dokładnie to samo tyczy się osób na redukcji, które nie mają schorzeń, ale potrzebują lub chcą schudnąć.

Stale powtarzane mity na temat cukru w diecie dla insulinoopornych. Wybrałam, te które uważam za najbardziej niepotrzebne i problematyczne przekonania u wielu osób:

  1. Masz IO to nie jedz bananów (ostatecznie możesz zielone) i arbuza, są kaloryczne i mają bardzo wysoki indeks glikemiczny
  2. Jeśli stosujesz majonez lub musztardę, to koniecznie czytaj skład i wybieraj te, w których nie ma dodatku cukru
  3. Czytaj skład wędlin, te z cukrem i glukozą w składzie są zakazane dla IO
  4. Miód, syrop klonowy to najgorsze produkty dla IO, nie powinnaś mieć ich w swojej kuchni
  5. Musisz zrezygnować całkowicie ze słodyczy

A jak jest w praktyce i w życiu codziennym?

Na samym początku, muszę Ci wyjaśnić. Jeśli stosujesz się do tych wszystkich zakazów i nie przeszkadzają Ci one. Akceptujesz je bez problemu i w żaden sposób nie utrudniają Ci codziennego życia, przygotowania posiłków, robienia zakupów, to ok. Nie czytaj dalej tego wpisu. Przypominam Ci, że każdy z nas jest inny, jest indywidualną jednostką i powinniśmy o tym pamiętać i nie uogólniać zaleceń, wskazówek. Tolerancja i zrozumienie.

Jeśli jednak, jesteś jedną z tych osób, u których temat cukru w diecie jest bardzo żywy i problematyczny. Dodatkowo, co najgorsze spędza sen z powiek, podczas prób wdrożenia zdrowej, dobrej i odpowiedniej diety na co dzień. To koniecznie zapraszam dalej do lektury. Wszystkie punkty z powyższych mitów dokładnie Ci omówię. Możesz wybrać sobie do analizy tylko te, które dotyczą Ciebie.

Cukier w diecie dla insulinoopornych, zyskał miano straszaka, a wiele osób zagłębiając się w ten temat i czytając zalecenia popadło w straszną skrajność. Dlatego jest teraz tak wiele powtarzanych mitów i brak tolerancji dla racjonalnego podejścia. To samo dzieje się z produktami o wysokim indeksie glikemicznym. Co to jest ten indeks i o co chodzi z ładunkiem glikemicznym w diecie, przeczytaj TUTAJ.

Cukier w diecie dla insulinoopornych, zaczynamy obalać przyjęte, ale niewłaściwe przekonania:

  1. Banan i arbuz, to te owoce, które niestety mają złą sławę w diecie z IO (również w dietach odchudzających). Przyjęła się teoria, że jeśli dietetyk zapisuje w diecie banana, to znaczy, że absolutnie nie ma pojęcia o insulinooporności i prawidłowym sposobie żywienia. Ale czy na pewno, po jednym produkcie można wyciągnąć takie wnioski? Oczywiście, że nie. Jest to bardzo nieprofesjonalne i brak tu jakiegokolwiek obiektywizmu.
Więc o co chodzi z tym bananem?

Owszem banan ma wysoki IG = 60 (arbuz jeszcze większy bo – 72)  i z tego względu przyjęło się, że te owoce nie są zalecane, a wręcz co najgorsze większość osób uważa, że są zabronione. A to już teoria nad wyrost. Ponieważ wszystko zależy od porcji zjedzonego owocu, nawet tego z wysokim IG. To bardzo obszerny temat, który rozwinę w kolejnym wpisie.  Dzisiaj chcę, abyś zapamiętała, że pół banana do dobrze zbilansowanego posiłku śmiało możesz zjeść. Jeśli go lubisz i masz ochotę, to nie zamęczaj się, że Ci nie wolno, tylko wprowadź go odpowiednio do całego dania. Przykład? Połącz ze sobą te 4 produkty: jogurt, pół banana, orzechy, chia. Jeśli jednak zjadłabyś pomiędzy posiłkami dużego banana lub dwa – to rzeczywiście będzie to bardzo niewskazane. Mam nadzieję, że już widzisz tą różnicę. Tak samo jest z innymi owocami.

A co z tymi zielonymi bananami? Owszem mają one niski IG, więc są bardziej dozwolone, ale ja  nie miałabym ochoty jeść zielonego banana. Bez przesady, to nie ten smak. Więc wszystko z rozsądkiem i odpowiednimi proporcjami.

 

  1. W składzie większości majonezów i musztard, pojawia się rzeczywiście cukier. Ekstremiści w temacie cukru w diecie insulinoopornych, uważają że w takim razie jest całkowity zakaz jedzenia tego typu produktów. Jako alternatywę możesz robić sobie majonez i musztardę w domu (ok, zgadzam się że to dobra opcja, ale serio? Ile osób ma czas to robić?). Druga opcja to szukać po sklepach tego majonezu jednej wybranej firmy i tą musztardę, w której składzie cukru nie będzie. Tylko mi np. te produkty zwyczajnie nie smakują, a po drugie w sklepach, w których ja kupuję ich nie ma.

Wracamy, więc do składu popularnego majonezu  np. WINIARY. W składzie jest podany cukier. Pamiętaj jednak, że to nie powinien być twój jedyny wyznacznik. Drugą rzeczą, na którą powinnaś wtedy zwrócić uwagę jest TABELA WARTOŚCI ODŻYWCZYCH. I w niej na majonezie WINIARY jest napisane: w tym cukry – 2,3 g na 100 g produktu. Oznacza to, że w 100 g majonezu masz pół łyżeczki cukru.

I TERAZ NAJWAŻNIEJSZE: do sałatki, sosu czy nawet na kanapkę kładziesz max. 1 łyżkę majonezu (więcej ze względów dużej ilości tłuszczu, nie powinnaś używać ;)). W związku z tym w tej 1 łyżce majonezu (10 g), którą zjesz w ciągu dnia masz 0,23 g cukru, czyli 5 kryształków? To jest śladowa ilość, więc spokojnie nawet majonez w składzie z cukrem krzywdy Ci nie zrobi i przez cały dzień nawet nie uzbierasz łyżeczki cukru – jak to straszą niektórzy.

A musztarda?

W tej z firmy KAMIS, jest w składzie cukier. W tabeli mamy zapis, że na 100 g jest 7,7 g cukrów prostych. Stosując ją np. do sosu sałatkowego, weźmiesz jej jedną łyżeczkę (5 g), w takiej ilości zawartość cukru to 0,38 g. To znów znikoma ilość, więc spokojnie, zresztą przecież nie jesz tego codziennie. Nie popadajmy w paranoję. Dlatego w moich dietach, pacjenci mają czasami dodane odrobinę tych produktów, żeby nadać lepszy smak potrawie.

 

  1. Jeśli chodzi o wędliny to oczywiście, jak przy każdym produkcie spożywczym, warto czytać skład etykiet. Nie tylko ze względu na występowanie glukozy. Przede wszystkim w wędlinach zwracaj uwagę na ilość wykorzystanego mięsa do produkcji danej wędliny. Zwróć uwagę, także na dalszy jej skład. Im mniej dodatków, wzmacniaczy smaków, substancji dodatkowych tym lepiej. Ja proponuję moim pacjentom i polecam również w posiłkach w dietetycznych ebookach, wędliny z LIDLA z serii PURE PIKOK. Mają bardzo dobry smak i krótki skład. Jednak pojawia się w nim glukoza. I tutaj znów wracamy do tego samego co przy majonezie i musztardzie. Ile tych cukrów, jest w porcji wędliny jaką zjesz w ciągu dnia?

W parówkach z tej serii jest to 1 g na 100 g produktu, czyli 1/5 łyżeczki. Waga jednej parówki to 40 g. W związku z tym, zjadając nawet 2 parówki na śniadanie, zjesz razem z nimi MNIEJ NIŻ 1/5 łyżeczki cukru!
We frankfurterkach, z tej samej firmy jest 1,4 g cukrów na 100 g produktu.  1 długa frankfurterka waży 42 g, to jest przeciętna porcja na śniadanie. W związku z tym w takiej jej ilości masz 0,7 g cukru – to jest 1/7 łyżeczki. Naprawdę śladowa ilość.

Dlatego właśnie chcę Ci uświadomić, że nie tylko warto czytać skład, ale również tabelę wartości odżywczych i przeliczyć sobie na ilość porcji jaką zjesz jednorazowo.
  1. Miód i syrop klonowy, oczywiście nie są to produkty, zalecane. Kanapka z miodem, to nie będzie dobry wybór. Jednak te produkty, też pojawiają się u mnie w dietetycznych ebookach w niektórych posiłkach. Dlaczego? Z tego względu, że chcę pokazać Ci jak bezpiecznie możesz stosować je w swojej kuchni (jeśli masz taką potrzebę). Pokazuję Ci w nich, że jeśli użyjesz ½ łyżeczki miodu, robiąc domowy sos vinegret do miski sałaty i surowych warzyw, nic złego się nie stanie. Do tego dodasz oczywiście dobrej jakości oliwę, sos z cytryny. Spokojnie, ta odrobina miodu idealnie zbilansuje Ci się w całym posiłku i nie narobi szkody w diecie. Tak samo z syropem klonowym. Jeśli dodasz jego łyżeczkę do deseru. Np. kefir, masło orzechowe, płatki gryczane. To też wkomponuje Ci się on idealnie w dietę i będziesz miała dobrze zbilansowany posiłek. Wszystko zależy od ilości i dodatków.
    Jeśli jednak nie musisz stosować takich substancji słodzących, to oczywiście możesz je pominąć (nie namawiam na nie).
  2. No i tu bardzo delikatny temat, a właściwie, aż strach go poruszać w temacie insulinooporności 🙂
    Jednak ja wychodzę z założenia, że każdy z nas jest człowiekiem i każdy ma swoje słabości. Są osoby, które nie potrzebują słodyczy, nie mają parcia na „coś słodkiego”, więc ok., plus dla nich, bo dzięki temu mogą łatwiej bez problemu i wyrzeczeń utrzymać dietę bez cukru.

Jednak większość moich pacjentów, to osoby, które były uzależnione od słodyczy. Jadały je codziennie, a nawet kilka razy dziennie. Takie osoby nie wyobrażają sobie funkcjonowania już do końca życia bez słodkiego smaku. Tym bardziej ciężko jest im wykluczyć je z dnia na dzień. Dlatego tutaj liczy się najbardziej indywidualne podejście, stopniowe rezygnowanie z komercyjnych słodyczy i wprowadzanie lepszej formy zamienników. U takich osób zamiana sklepowych ciastek i batonów, na domowe ciasta z ksylitolem lub desery ze wspomnianym miodem czy syropem klonowym, będą i tak dużym wyrzeczeniem. Wtedy na początku liczy się, zdrowsza zamiana, a dopiero potem stopniowa eliminacja. Dlatego miej na uwadze to, że cukier w diecie dla insulinoopornych powinien się znaleźć w możliwie jak najmniejszej ilości, ale dopasowanej do konkretnej osoby i ej możliwości.

Podsumowując, nawet jak w ciągu dnia zjesz w posiłkach łyżkę majonezu, łyżeczkę musztardy i 2 parówki oraz frankfurterkę to suma cukru jaki pojawi się w Twojej diecie, z tych wszystkich produktów, nie przekroczy nawet połowy łyżeczki. Wychodzi 2 g na dzień. To jest naprawdę mała ilość, nie warta nakładania na siebie wielkich restrykcji zakupowych. Tym bardziej, że przecież takiego zestawu nie jesz codziennie! Mam nadzieję, że ten post ułatwił Ci zrozumienie stwierdzenia “cukier w diecie dla insulinoopornych”.

Jedz mądrze, myśl podczas zakupów i wybieraj rozsądnie. Nie bądź, żywieniowym ekstremistą, miej radość z jedzenia. Niech Twoja nowa, zdrowsza dieta, da Ci komfort psychiczny i  będzie twoją dumą.

Jeśli dotarłaś ze mną do tego momentu, to liczę na to, że ten post był dla Ciebie pomocny. Jeśli uważasz, że jest wartościowy proszę daj mi o tym znać i udostępnij go na swoich mediach społecznościowych. Zapraszam Cię też, do stałego kontaktu ze mną na INSTAGRAMIE.

 

A jeśli spodobało Ci się moje racjonalne podejście do tematu zdrowego odżywiania przy insulinooporności, to zapraszam Ci do BEZPŁATNEGO pobrania zestawów posiłków, które dla Ciebie przygotowałam w postaci MINI DIETETYCZNEGO EBOOKA.  Kliknij w zdjęcie poniżej 😉