Efekty na diecie – noworoczne postanowienia

Nie lubię noworocznych postanowień, bo uważam że niestety ale zazwyczaj są nierealne. Krótkoterminowe i po 2 tygodniach stycznia po prostu schodzą na dalszy plan, a potem idą w niepamięć. Efekty na diecie, tak samo najpierw górnolotne, prawie nie do osiągnięcia w normalnym życiu. Przez to z czasem, zupełnie ostawione i zapomniane.

Stanowczo bardziej wolę po prostu wyznaczyć sobie kilka punktów do realizacji w nowym roku. Na początku 2019 r, w moim kalendarzu na 1 stronie znalazło się:

– Będę spędzać popołudnia z rodziną, a nie jak przez ostatni rok w pracy

– Będę spędzać weekendy z rodziną, a nie jak przez ostatni rok w pracy

– Będziemy robić sobie krótkie, kilkudniowe wyjazdy (mini urlopy)

– Wakacje min. 2 razy w roku

I z jednej strony niby co to za cele noworoczne, ale z drugiej to wielka ingerencja i zmiana w dotychczasowe życie 😉 Co najważniejsze po całym roku, mogę zaznaczyć, że udała mi się realizacja w 70%. Mieliśmy w tym roku, 2 rodzinne wakacje. Mieliśmy kilka razy w roku krótkie wyjazdy m. in. Gdańsk, Poznań, Kraków, Sopot. Zrezygnowałam z pracy w gabinetach w weekendy, więc teoretycznie miałam je wolne. A popołudniami w gabinecie pracowałam zazwyczaj, tylko raz w tygodniu.

To co nie do końca mi się udało, to całkowite odcięcie popołudniami i weekendami od pracy, bo choć nie miałam pacjentów w gabinetach, to większość popołudniowych godzin spędzałam na instagramie rozmawiając z Wami w prywatnych wiadomościach. A czasami też gotując nowe dania i wymyślając dla Was nowe przepisy. A to jednak też jest moja praca.

Natomiast i tak się cieszę z efektów jakie udało mi się wprowadzić 😉

A teraz jest nowy rok, więc czas na nowe rozpiski i plany zmian 😉

Piszę Ci to dlatego, że właśnie tak samo, możesz z nowym rokiem podejść do tematu zdrowszego odżywiania i ocenić wcześniejsze efekty na diecie.

Nie zakładaj sobie od razu, że od dzisiaj zaczynasz jeść idealnie z dietą i jeszcze zapiszesz się na siłownie i przeczytasz 50 książek i kilka jeszcze idealnych założeń.

Zastanów się, co jest dla Ciebie na chwilę obecną największym problemem, z czym koniecznie chciałabyś sobie poradzić.

ZAPISZ to!

I pamiętaj o tym cały rok, a nie tylko w styczniu 😉

To może być np.

Będę jadła zdrowe śniadania, albo w ogóle będę jadła śniadania

Raz w tygodniu pójdę na spacer

Będę kupowała do domu tylko zdrowe produkty

Zacznę czytać etykiety

Albo jeszcze inne, ważne żeby były Twoje.

Zajrzyj też, do tego wpisu (jest sprzed 2 lat, ale nadal aktualny ;)) – możesz pobrać w nim tabelę motywacyjną 😉

Jednak zanim ustalisz sobie swoje nowe cele, to koniecznie zatrzymaj się na chwilę i zastanów nad tym co już udało Ci się zmienić i wprowadzić.

Tak, pewnie od razu myślisz „nic, albo niewiele”. „Znów nowy rok i znów zaczynam się odchudzać”. Jednak często jest tak, że małych zmian Ty po prostu nie zauważasz, albo o nich zapominasz, bo stają się Twoim nawykiem. I zaczynasz traktować je jako coś normalnego. Standard.

Dlatego przygotowałam dla Ciebie listę pomocniczych pytań, które pomogą Ci podsumować miniony rok, lub kilka lat. Dzięki nim zobaczysz jakie postępy zrobiłaś, ale też zauważysz co przeszkadzało Ci w osiąganiu efektów na diecie. Czasami są takie wydarzenia w naszym życiu, które uniemożliwiają nam wprowadzanie założeń. O nich też warto pamiętać, bo przecież to jest nasze życie. Nie zawsze jest idealne – tak jak  byśmy chciały.

Kliknij w zdjęcie poniżej i pobierz listę pomocniczych pytań, abyś mogła ocenić swoje efekty na diecie. A właściwie to efekty, po prostu związane z Twoim odżywianiem.

 

I sztuką jest wdrażać zmiany mimo wszystko, ale tak aby się z nich cieszyć, a nie zamęczać nimi.

„W życiu nie chodzi o to, by przeczekać burzę. Chodzi o to, żeby nauczyć się tańczyć w deszczu.” Steven D. Wolf

Czy ten tekst nie jest idealny również w kwestii wprowadzania diety i zdrowszych nawyków?

W diecie nie chodzi o to, żeby zacząć ja stosować jak masz idealny spokojny czas. W diecie chodzi o to, aby nauczyć się jadać zdrowiej i lepiej na tyle na ile możesz. Na tyle na ile masz siły. Tak jak pozwala Ci na to praca i zajęcia domowe. Jednak staraj się, każdego dnia być lepsza, podejmować zdrowsze decyzje.

A jeśli potrzebujesz pomocy, konkretnych wskazówek i porad, aby zacząć jeść zdrowiej, lepiej, bardziej zbilansowane posiłki, to wypróbuj moje Dietetyczne Ebooki.

Dzięki nim możesz właśnie takimi małymi krokami wprowadzać swoje zdrowsze zmiany. Jeśli znajdziesz w sobie siłę, czas i możliwości możesz też z nim osiągnąć szybko swoje cele i efekty. To zależy od Ciebie!

W idealny czas możesz stosować wszystkie posiłki z nich dokładnie tak jak są zapisane. Ale jak nagle pojawi się przeziębienie, jelitówka, chore dziecko czy nawał pracy, to nie odpuszczaj całości. Staraj się wtedy chociaż gotować obiady, albo jeść dobre śniadania. Nie stosuj diety na 100%, a nie będziesz jej potem odpuszczać w 100%. Znajdź umiar, który pomoże Ci po roku być z siebie dumną i powiedzieć, że założone cele zrealizowałaś w 70-80%.

A nawet jak to będzie 50%, to pamiętaj to jest 50% do przodu 🙂

Dietetyczne ebooki to doskonałe narzędzia właśnie do wprowadzania takich zmian, w odpowiednim dla Ciebie tempie.

Jak chcesz idealny plan od razu, to super działaj. Ale jak chcesz pojedyncze posiłki, to też dobrze, zawsze to zmiana w dobrym kierunku.

Tylko wtedy pamiętaj, że efekty będą wolniejsze. Daj sobie czas na to, aby mogły zaistnieć 😉