6.12 Mikołajki i chyba tak naprawdę od tego momentu zaczyna się prawdziwy świąteczny czas. Wiadomo, sklepy już od kilku tygodni przypominają nam, że niebawem Boże Narodzenie. Już chyba każdy z nas się do tego przyzwyczaił. Niestety tak samo jak, do tego, że w paczce od Mikołaja/ Gwiazdki musi się znaleźć „coś słodkiego”. Prezenty dla dzieci = zabawka plus słodki „badziew” w kolorowym opakowaniu. Czy naprawdę słodycze na prezent dla dziecka, muszą być?
I o ile jeszcze świadomi rodzice ( a takich jest już coraz więcej) wiedzą, że to nie jest dobra droga i odchodzą od takich pomysłów. Tak kochani dziadkowie, chcąc rozpieści swoje ukochane wnuki, kupują im pełne torby kolorowych smakołyków.
Tylko po co?
Po co uczyć roczne czy dwuletnie dziecko, że trzeba i warto jeść słodycze? No tak. To Wy dajecie mu taką informację i od małego wpajacie mu taką wiedzę. Taki szkrab, nie ma pojęcia o słodkich serkach, czekoladkach, batonikach i innych paskudztwach pełnych syropu glukozowego, cukru i oleju palmowego. To wy mu pokazujecie, że to jest, że można to kupić i że powinno się jeść, skoro babcia przyniosła, to jak inaczej?
Dlaczego?
Tak ciężko jest Wam zrozumieć, że słodycze nie oznaczają dobrobytu i ekskluzywnego życia? Waszym wnukom naprawdę nie brakuje słodyczy i nie jest to coś wyjątkowego tak jak podczas waszego dzieciństwa. Te słodkości, które Wy mieliście (pewnie sporadycznie) w swoim dzieciństwie, to przeszłość. Słodycze, które stoją na sklepowych półkach to nic dobrego, zdrowego i wartościowego dla Waszych wnuków. Nawet jak opakowanie przyciąga kolorowym obrazkiem, a napis przekonuje, że w danym produkcie jest mnóstwo witamin.
Jeśli chcecie dać dziecku witaminy to kupujcie prawdziwą żywność, a nie barwiony cukier.
Naprawdę warto, abyście wreszcie zrozumieli, że takie dogadzanie dzieciakom, realnie przybliża ich do cukrzycy, nadciśnienia, otyłości, a w związku z tym również do zwyrodnienia stawów, problemów z kondycją czy bezdechu sennego.
Nie to nie jest straszenie, to nie jest wymyślanie schorzeń i to wcale nie jest daleki i odległy dla nich temat. Jeśli będziecie je uczyć takich wyborów, kupować takie produkty, to potem musicie liczyć się z konsekwencjami. I musicie mieć świadomość, że to Wy będziecie odpowiadać, za problemy zdrowotne Waszych małych pociech za kilka lat.
To, że 10-latek jadłby cały czas tylko słodycze, płatki kukurydziane i pił słodkie napoje to nie jest jego wina, tylko Wasza, bo to Wy mu przez te 10 lat kształtowaliście preferencje smakowe. Cukier uzależnia, im więcej jemy posiłków, które go zawierają tym częściej i więcej go chcemy. To objawia się stale rosnącą ochotą na słodycze. I trudno później to opanować.Tym bardziej jak przyjęło się, żę słodycze na prezent dla dziecka, zawsze się pojawiają. I to z różnych okazji – świąt, urodzin, odwiedzin znajomych itd.
Ale każdego dnia macie szansę na zmianę i walkę o dobre i zdrowsze nawyki żywieniowe Waszego dziecka/wnuka.
Pamiętaj, że cukier kryje się też w wielu niby nie słodkich produktach. Przeczytaj.
To jak słodycze na prezent dla dziecka? A może jednak dać mu coś zamiast słodyczy?
Jest mnóstwo różnych produktów do wyboru. Wcale nie są one dużo droższe czy ciężko dostępne, a dzieci naprawdę potrafią się z nich cieszyć. Oczywiście, wszystko w zależności od wieku dziecka, ale podam Wam kilka pomysłów, może akurat się przyda taka lista. Może podsuniecie ją dziadkom czy ciociom – tym bardziej teraz w Świątecznym okresie. A może sami zastanowicie się i jednak robiąc nawet codzienne zakupy, sięgniecie po fajną, kreatywną zabawkę, a nie po kolejnego batona.
- Ulubione owoce dziecka
- Suszone owoce (są słodkie, można z nich na przekąskę wyczarować – podczas wspólnej zabawy ludziki, stworki czy co tam fajnego przyjdzie Wam do głowy)
- Chipsy owocowe (nawet jeśli Tobie nie smakują, to daj szansę ocenić je własnemu dziecku/wnukowi. One są słodkie, ale bez dodatku cukru. Smaczne i do tego wartościowe)
Pamiętaj, że przecież takie dodatki do prezentu, to wcale nie muszą być produkty do jedzenia.
Świetnie sprawdzą się też biurowe drobiazgi do zabawy:
- Kredki
- Kolorowanki
- Książeczki z naklejkami lub z jakimś drobnym dodatkiem (takie kupisz w każdym kiosku)
- Kolorowe długopisy
- Zestaw matematyczny (kątomierz, linijka – nawet 3 letnie dziecko, będzie z nim miało sporo zabawy, rysowanie różnych kształtów, tworzenie szlaczków)
- Klej, brystol z kolorowymi kartkami, bibuła (takimi zabawkami wzmocnisz kreatywność dziecka)
- Farby
- Książeczki do malowania wodą (świetna zabawa)
- Pieczątki
- Bańki mydlane
- Naklejki (dzieciaki je uwielbiają – nawet maluszki)
- Plastelina, ciastolina
- Gwizdek
- Breloczek
- Lornetka
- Kalejdoskop
- Latarka
- Ozdobne nożyczki (spokojnie one są plastikowe – dziecko sobie krzywdy nimi nie zrobi – a zabawy ma mnóstwo)
- Dziurkacz ozdobny (dzięki niemu można robić małe np. choineczki, zwierzątka)
- Dla dziewczynek spinki, opaski i frotki do włosów
- Dla chłopczyka, resoraki, figurki dinozaurów czy innych zwierzątek
- Karty z literkami, z postaciami z bajki, z piłkarzami albo np. do nauki angielskiego
To mogą być też produkty do kąpieli, do pielęgnacji:
- Bańki mydlane do kąpieli
- Musujące kule z soli do kąpieli
- Płyn do kąpieli
- Ochronna pomadka lub krem
To jak wykażesz się asertywnością? Upomnisz najbliższych, że słodycze na prezent dla dziecka, to delikatnie mówiąc kiepski pomysł? Podsuniesz im listę zamienników? Możesz moją, możesz stworzyć własną – będzie idealnie dopasowana do zainteresowań Twojego dziecka.
Zacznij naprawdę bardziej zwracać uwagę na to co je Twoje dziecko – warto!
A zostając w temacie słodyczy i świąt, mam dla Ciebie też mój słodki ebook, z ciastami. Jest już dostępny w sklepie. Jeden z przepisami na wegańskie i bezglutenowe pyszności, a drugi z tradycyjnymi składnikami.