Dobry dietetyk – też człowiek

Odchudzanie po ludzku, czyli wprowadzając zasady zdrowego odżywiania, ale adekwatnie do potrzeb, przyzwyczajeń i możliwości pacjenta. Taka jest moja główna zasada. Dobry dietetyk – też człowiek, dlatego, że powinien znać wartości każdej żywności i dopasować zmiany w dotychczasowym odżywianiu pod potrzeby pacjenta. Dodatkowo mając na uwadze, że często każdy z nas ulega różnym pokusom czy nawet dopada go lenistwo.

Nie sztuką jest rozpisać dietę dla pacjenta opartą na zdrowych, wykwintnych daniach. Tak, aby wyglądały jak te z najlepszej restauracji w mieście. Obfitujących w najnowsze „żywieniowe” trendy, oparte na modzie i fit przepisach z fit kont z instagrama. Tylko, jest w tym kilka wątpliwości:.

Czy bazując na takich produktach to na pewno będzie zdrowa dieta?

Czy pacjent da radę z niej korzystać?

Skupiając się na tym, aby było idealnie w tabelach i programach dietetycznych nie zapomni się o podstawowych potrzebach i możliwościach pacjenta?

Każdy z nas na pewno chciałby na co dzień jeść, dania pięknie przygotowane, elegancko podane ze zdobieniami na talerzu. Tylko mało kto ma czas i chęci każdego dnia, aż tak je przygotowywać i dekorować.

Mało tego, myślę że jeszcze większym problemem jest, przestrzeganie jedzenia wszystkich posiłków, dokładnie tak jak rozpisane w jadłospisie od dietetyka.

Kiedyś (7 lat temu) byłam dietetykiem, który rozpisywał pacjentom dokładne jadłospisy posiłek po posiłku. Starałam się, żeby były one jak najlepiej dopasowane do człowieka. Chciałam, aby w najprostszy sposób ułatwiały mu gotowanie i utrzymanie diety. Jednak mimo wszystko, jak sama dla siebie zbilansowałam taką dietę to nie mogłam jej utrzymać. Strasznie restrykcyjne jest takie jedzenie „z kartki”. I nawet jak miałam dietę zbilansowaną z produktów, które bardzo lubię jeść. Z takich, które zazwyczaj mam w domu, to i tak pojawiał się problem. Niby banalny, ale jednak na tyle ważny, że nie mogłam stosować idealnie dań z jadłospisu. Wystarczyło, że zostałam dłużej w pracy i potem głodna wpadałam do domu. Wtedy nawet nie miałam tych 20 minut, żeby zrobić na szybko obiad, więc co? Łapałam kanapkę. I już „po diecie”.

Innym problemem u mnie często był fakt, że w danym dniu np. miałam 3 posiłki już zrobione. Gotowałam raz na dwa dni, żeby było łatwiej.  Tylko jak rano miałam zjeść konkretne śniadanie z rozpiski, to rosło mi w gardle. Było tak, że akurat tego dnia nie miałam na nie ochoty. Czasami zdarzało się tak, że chciałam zjeść słodkie śniadanie, które było w rozpisce w jednym dniu, jednak  w tym samym dniu miałam zapisany obiad, na który  nie miałam czasu i co wtedy? Znów bilans makroskładników nie był idealny. Nawet pomimo tego, że wzięłam sobie inny obiad z tej samej diety, ale z innego dnia).

Wtedy doskonale zrozumiałam pacjentów, którzy mimo wielkich swoich starań na diecie, niestety nie utrzymywali idealnie rozpisek i jadłospisów, bo to jest aż niemożliwe.

Dobry dietetyk

Podziwiam tych, którym udaje się tak jeść z kartek, według pomysłów innego człowieka, przez czas dłuższy niż 2 tygodnie.

Ja dość długo zastanawiałam się jak ten problem rozwiązać, aż wreszcie wpadłam na pomysł stworzenia dietetycznych ebooków. Skoro dobry dietetyk – też człowiek, to stworzyłam dietę, którą sama jestem w stanie bez problemu stosować. I to się najbardziej sprawdza zarówno u mnie, jak  i u pacjentów, którzy już jedzą z ebookami. Dzięki nim już znika reżim nakazów i stosowania posiłków według całodniowych rozpisek. Mając dietetyczne ebooki, wiesz jak łatwo jest stosować zbilansowane posiłki, skoro możesz sama decydować i wybierać na co masz ochotę. A także każdego dnia wybierać dania pod kątem ilości czasu jaki masz przeznaczony na zakupy i na gotowanie.

Mówiąc, że dobry dietetyk- też człowiek, uważam że tak naprawdę każdy dietetyk układając plan działania z konkretną osobą powinien efekty diety dopasować do możliwości zmian jakie dany pacjent może wprowadzić.

Nie sztuką jest odchudzić człowieka przez 2 miesiące, aby móc szybko zrobić mu zdjęcia i pochwalić się jego wynikami na swoim profilu osiągnięć. Według mnie, najważniejsze jest, aby pacjent doszedł sam do tych zmian i wdrożył je na stałe. Nawet jeśli co chwila zaczyna idealne podejście do diety od nowa. Nawet jeśli nie udaje mu się wszystkich zmian wprowadzić od razu.

Tak w ogóle, to uważam, że tylko niewiele osób jest w stanie szybko, od razu wprowadzić wszystkie zmiany na raz i utrzymać je potem na kolejne lata swojego życia.
Zazwyczaj jednak, dążę przy zmianie nawyków, aby pacjent stopniowo radził sobie z kolejnymi złymi przyzwyczajeniami i zamieniał je na lepsze. I nawet jeśli ma wolniejsze efekty, to i tak jest o krok dalej niż  jakby nie robił nic, lub rzucił by się przez tydzień na zmianę o 180 stopni, a potem się poddał i zrezygnował całkowicie. Stwierdziłby, że to zbyt dużo i że nie podoła.

Dobry dietetyk – też człowiek

Według mnie, aby mieć takie podejście do pacjenta trzeba pamiętać o tym, że będąc dietetykiem trzeba być człowiekiem. Pamiętać o pokusach, złych nastrojach, gorszych humorach, radościach, spotkaniach ze znajomymi, czyli tym wszystkim czym żyjemy na co dzień i z czym się łączy nasze odżywianie.

Oczywiście każdego dnia, należy mieć na uwadze zdrowe odżywianie, dobre wybory i tego uczyć pacjenta. Tak, aby potrafił się odnaleźć w sklepie, w gościach, na przyjęciu. A nie tylko, aby ślepo stosował dania i porcje z kartek.

Podsumowując, chodzi o to aby dobry dietetyk przekazał swoją wiedzę pacjentowi w ten sposób, aby z czasem on nauczył się swoich porcji i prawidłowego łączenia posiłków na co dzień.

Mam nadzieję, że jeśli stosujesz moje dietetyczne ebooki, to doskonale zrozumiałaś co chciałam Ci przekazać w tym tekście. Tworząc te zestawy, robiłam to z myślą, że po kilku miesiącach gotowania z nimi, zauważysz efekty tej „diety”. Przede wszystkim też, że nauczysz się z nimi swoich porcji i ilości. A dodatkowo,  zdobędziesz wiedzę jakie produkty wybierać ze sklepowych półek, aby dieta była bogata w wartościowe składniki. A to wszystko przy niewielkim Twoim wysiłku i zmianie kilku dotychczasowych przyzwyczajeń.

Jeśli jesteś ciekawa jak wyglądają moje posiłki, to zajrzyj do mojego świata na Instagramie i zobacz jakie pyszności robię:)