Wiem, że moim wcześniejszym wpisem na temat sklepowych, gotowych kostek bulionowych (znajdziesz go TU) udało mi się przekonać nie jedną z Was, że warto pozbyć się z kuchni chemii zapakowanej w złotą folię. Obiecałam Ci, że szybko podam moje przepisy na domowe kostki rosołowe – pasty bulionowe.
Wiadomo, że z nimi ugotowanie zupy czy sosu jest znacznie łatwiejsze, bo to one nadają ten wyjątkowy smak. Warto jednak zadbać, żeby był to smak naturalny, pochodzący z warzyw i ziół, a nie przez dodatek sztucznego wzmacniacza smaku np. słynnego glutaminianu. Lojalnie muszę Cię uprzedzić. Pierwsze zupy na domowej paście bulionowej, mogą Ci się wydać nie do końca dosmakowane, a na pewno inne niż dotychczas. Nie martw się, to kwestia przestawienia organizmu. Jeśli do tej pory często korzystałaś z gotowych kostek, uzależniłaś już swoje kubki smakowe. Musi minąć kilka tygodni, żebyś zaczęła doceniać prawdziwy smak zupy jarzynowej i innych potraw. Zaufaj mi , naprawdę warto przejść tę przemianę. A po roku staniesz się rodzinnym ekspertem i na każdym przyjęciu wyczujesz, czy jest dodatek sztucznej kostki czy nie. Tak jak Pani Gessler.
Przechodząc do konkretów. Dzisiaj podam Wam przepisy na domowe kostki rosołowe – pasty bulionowe. W domu, każdą zupę gotujemy z ich dodatkiem. Jedna to opcja wegetariańska, czyli PASTA BULIONOWA WARZYWNO – GRZYBOWA. Druga to tradycyjna PASTA BULIONOWA DROBIOWA. Robiąc ją masz pewność, że naprawdę najwięcej w niej jest mięsa drobiowego, potem znaczna ilość warzyw, sól i zioła. Pamiętajcie, że sól jest tu użyta w sporej ilości, ponieważ pełni ona rolę naturalnego konserwantu.
UWAGA: Przygotowując kostki rosołowe, przepięknie pachnie w całej kuchni, aromat jest cudowny i mocno pobudza ślinianki do pracy 😉 ale… nie próbuj jej, bo jest NIESMACZNA. Serio. Ze względu na dużą zawartość soli, po prostu nie da się tego jeść, ale za to do zup i potraw nadaje się rewelacyjnie 😉
Smak jest skumulowany; na litr wody wystarczy czubata łyżeczka pasty bulionowej. Możesz ją przechowywać w zamkniętym słoiku nawet do 5 miesięcy, ale gwarantuję, że znacznie szybciej ją zużyjesz. Istotnym czynnikiem, oprócz oczywiście zdrowia , jest koszt. Przygotowując takie koncentraty rosołków, na pewno zaoszczędzisz. Jednorazowo, może wydasz nieco więcej, ale w konsekwencji, słoiczek to ponad 30 kostek. Jedynym minusem podczas jej przygotowywania (jeśli nie masz thermomixa) jest czas. Ja mam to cudo w domu, więc do niego wszystko wrzucam i on robi resztę pracy za mnie 🙂 Jeśli go nie masz to musisz poświęcić pół godziny stania przy garnku i dokładnego mieszania bulionu, bo inaczej na pewno Ci się przypali i nic z tego nie wyjdzie.
Podaję Ci dwa przepisy na domowe kostki rosołowe.
Do ich przygotowania potrzebujesz:
- PASTA BULIONOWA WARZYWNO – GRZYBOWA
20g parmezanu – starty na drobnej tarce
140g marchewki
100g selera
75g pietruszki, korzeń
30g pora
70g cebuli
1 ząbek czosnku
Garść suszonych grzybów (najlepiej borowików)
Garść natki pietruszki
Garść bazylii
Kilka liści kolendry i lubczyku
1 liść laurowy
1 ziele angielskie
2 łyżki sosu sojowego
60g soli morskiej
3 łyżeczki oleju
80ml wody
Warzywa obrać, pokroić na mniejsze części i razem z ziołami i przyprawami zblendować. Dodać sól, olej, sos sojowy i wodę i podgrzewać. Ważne aby stale mieszać, ponieważ pasta jest gęsta i szybko może się przypalić. Najlepiej użyć porządnego garnka z grubym dnem i szpatułki, która dokładnie będzie zbierać pastę z dnia garnka podczas mieszania. Podgrzewać pastę ok. 20minut, aż woda wyparuje, a warzywa będą stanowić gęstą masę. Dodać wtedy parmezan i zmiksować wszystko na gładki krem. Przełożyć do zamykanego słoiczka. Przechowywać w lodówce.
- PASTA BULIONOWA DROBIOWA
300g mięsa z ud kurczaka (bez kości, skór i ścięgien)
60g cebuli
2 ząbki czosnku
70g pietruszki, korzeń
40g selera
40g pora
kilka liści tymianku, rozmarynu, szałwii, kolendry
garść natki pietruszki
1 liść laurowy
1 goździk
150g soli morskiej
170ml wody
Mięso pokroić w bardzo drobną kostkę. Warzywa z przyprawami i ziołami zmiksować. Dodać do nich sól i wodę i gotować, stale mieszając, aby pasta się nie przypaliła. Gotować ok. pół godziny, tak aby woda wyparowała. Po tym czasie wszystko dokładnie zmiksować, aby powstał gładki krem. Przełożyć do zamykanego słoiczka. Przechowywać w lodówce.
Dajcie znać czy Was zmobilizowałam i będziecie je robić? Czekam na Wasze opinie 😉